gru 09 2004

.::A ja bede Twym Aniołem::.


Komentarze: 24

Kolejny dzień za mną....Chyba niczym nie różnił sie od pozostałych...Coz...zdązyłam sie już przyzyczaić....Siedziałam w klasie z discmanem na uszach...Nie powiem czego słuchałam bo obciach...:P Lekcja wolna...każdy zajety soba...Jedni przepisywali jakies zadania, inni rozmawiali, jeszcze inni obserwowali tak jak ja....33 osoby...kazda o innych zainteresowaniach i pasjach...I nagle 33 osoby stały sie garstką ludzi ktorzy spedzaja ze soba 8h dziennie i beda tak robic przez kolejne 3 lata... To z nimi bede chodzic na imprezy, płakać, tanczyć, spiewac...To od nich w duzym stopniu zalezy jakim bede człowiekiem.To ich towarzystwo pod pewnym wgledem bedzie kształtować moją osobowosc....A przeciez są to ludzie przypadkowi i tak bardzo rozni....A jednak mozna sie przywiazac przez te 4 miesiace...Kazdy gest z ich strony wywołuje radosc...Bo czy nie jest cudownie czuc na sobie 20 buziakow i uslyszec 20 razy "czesc", "hej" "yo" na powitanie???Czy nie jest cudownie robic razem wałki??? Czy nie jest cudownie śmiać sie na biologii albo geografi z Gumisiem i Krzysiem???Czy nie jest wspaniale słyszec "Co u ciebie Kochanie???" od Dagmary???Czy nie jest bosko grac z Marysia w ping-ponga??? Czy nie jest cudownie oceniac z dzieczynkami kazdego przechodzace faceta???Czy tanczenie i spiewanie z Maja nie jest zabawne???Czy mozna przez 4 miesiace tak polubic dotad obce osoby???Hmm...chyba jednak tak:)) Notka chyba wyszła o niczym...coz....bywa i tak:P

 

malusia-zabcia : :
09 grudnia 2004, 21:31
musisz mieć świetną klasę i troszkę ci zazdroszczę :)
Kumcia
09 grudnia 2004, 20:52
Ah mozna sie z zyc!!Nawiazac nowe przyjaznie..W zyciu bym nie powiedziala,ze z niektorymi ludzmi bede spedzac czas poza szkola..wspolne imprezy..a teraz sylwester..:)
09 grudnia 2004, 20:35
no a ja jestem w 3 gim, ostatni roczek z klasą, buu ! się zżyli$my ze sobą :)
zireael
09 grudnia 2004, 20:22
pewnie, ze mozna przez 4 miechy bardzo kogos polubic..a co dopiero bedzie za 2,5 roku..
nobody_important
09 grudnia 2004, 19:39
ja z moją klasą... nie jestem taka zżyta... lubię większość osób... ale nie mam jakos kontaktu... przerwy w więszkości spędzam z osobami z innych klas... moją klasę ogołem lubie oprócz kilku osób... a może nie to że jakoś lubię... są dla mnie neutralni, oprócz kilku wyjątków...
.mała
09 grudnia 2004, 19:37
nie o niczym tylko o małej przyjaźni, o ludziach na których Ci zależy... piękne są chwile spędzone z takimi ludźmi :)
09 grudnia 2004, 19:06
a mi się nie udało tak zżyć z klasą..wręcz przeciwnie, ciaglę czuję się jakbym ich nie znała a oni nawet nie wiedziali o moim istnieniu..no chyba ze mówimy o sytuacji: Olka pożycz mi zeszyt od..wtedy staję się zauważalna..ale dobrze, że u Ciebie jesy inaczej :)
Zielony_2
09 grudnia 2004, 18:49
Aż sie miło czyta że już się zrzyłaś ze swoją klasą :)Zobaczysz jak uda ci się przejsć do drugiej klasy czego ci z całego serca życze :) to dopiero dojdzie to do ciebie jak sie z nimi zrzyłaś i jakimi wspaniałymi ludzmi oni są. :*
09 grudnia 2004, 18:48
dokładnie w zeszłym roku zastanawiałam się nad tym samym:) czy można w tak krótkim czasie polubić, a przede wszystkim całkiem nieźle poznać osoby, które jeszcze niedawno były zupełnie obce... a jednak można:)) i to w tym jest najfajniesze:)) że niezależnie jak ludzie są od siebie różni, mogą się zaprzyjaźnić:)) i życzę Tobie, żebyś właśnie z tymi ludźmi czuła się jak najlepiej:)) bo w końcu będziecie razem 3 lata...:*

Dodaj komentarz