gru 20 2004

.::Wciąż wierze, ze przyjdzie dzien kiedy...


Komentarze: 14

Wyglądam bosko....Czerwony i zatkany nos...Śmieszny głos...Rumieńce na policzkach....Podsumowując samopoczucie złe....Jutro ostatni dzien do szkoły...powinnam sie cieszyc...Tymczasem czekaja mnie dwa spr. z moich ukochanych przedmiotów (matmy i geografii).....Obok mnie lezą sobie ksiązki do których nie mam nawet najmniejszej ochoty zaglądac...Cierpie na kompletny brak mobilizacji do nauki...Niby cos tam umiem...No wlasnie "niby"...Jak to bedzie pokaże jutrzejszy dzień...Narazie nie mam zamiaru sie martwic...Wystarczy ze wyglądam jak upiór :( Ehh...i znowu marudze...Niestety ale nie udziela mi sie świateczny nastrój (bo jak tu można sie cieszyć kiedy termometr wskazuje 37,8C???) Świeta zaplanowane....zakupy świateczne jeszcze przedemną (wiadomo, wszystko na ostatnio chwile).... Świeta te bedą zupełnie inne...bez taty....Hmmm...moze to i lepiej...czasami ciezko jest zrozumiec...wybaczyc....zapomniec...pozostaja rany...blizny....Jeszcze niedawno w zyciu bym nie pomyslała, ze te świeta własnie tak spędze...."Kiedys było inaczej.."-Jeden Osiem L....Ehh....Mam do niego żal....ogromny żal....Nie mogę zrozumieć dlaczego to wszystko zniszczył....Pewnie nigdy sie tego nie dowiem....Teraz chciałabym poznać Łukasza...Moc powiedzieć "Część jestem Agnieszka....Coś nas łączy....Nawet nie wiesz jak wiele...Jestes odemnie tylko o pół roku starszy....tylko 6 miesiecy nas różni..." Czy kiedys ten dzien nadejdzie kiedy stane z Tobą twarza w twarz...Kiedy przytule sie do Ciebie??? Narazie to niemożliwe...Ania unika tematu....Nikt sie nie stara....Zreszta przeciez ty zapewnie nie wiesz o moim istnieniu...a szkoda........a miałam sie nie rozklejac....przykro mi, ale nie potrafie....Wybaczcie, jesli nie zrozumiecie tej notki.... Nie jest mi łatwo...Ale dam rade...musze....wciąż wierze...

malusia-zabcia : :
20 grudnia 2004, 21:56
W pewnym sensie Cie rozumiem... ja tesh mialam te swieta spedzic bez taty... : Tesh by wszystko zniszczyl, wlasciwie nie on, tylko jeden glupi nr telefonu! Ale na szczescie wszystko sie jakos wyprostowalo... nie do konca, jeszcze jest jakies zgiecie, ale nie tak widoczne, jak bylo... Przykro mi :-/ Ale wierze w Ciebie, ze jestes silna i dasz sobie rade! :***
kamciarka
20 grudnia 2004, 21:44
Musi byc Ci trudno..ja sobie nawet tego nie jestem w stanie wyobrazic:( Tule..
20 grudnia 2004, 21:39
najwiksza zemsta jest wybaczenie :)
Zabcia-->kumcia
20 grudnia 2004, 21:34
Ciesze sie ze dzieki mnie zmienilas zdanie na temat Agnieszek....
Kumcia
20 grudnia 2004, 21:17
Masz na imie Agnieszka??? To chyba jestes pierwsza Agnieszka,ktora polubilam:) wiec od dzisiaj uwazam,ze Agnieszki nie sa zle :P;)
Zielony_2
20 grudnia 2004, 21:15
eeeee o co chodzi??... Dobrze mi sie wydawało że masz gorączke... Ufff i co tu teraz napisać... 1) kto to Łukasz??... 2) Dasz rade, oczywiście że dasz, jestem z tobą szcześciu ale też w bólu i cierpieniu...//:* for U
20 grudnia 2004, 21:13
dasz rade jesteś dzielną dziewczyną, która dużo rozumie... Wybaczanie jest najtrudniejszą miłością:P
Zielony_2
20 grudnia 2004, 21:11
eeeee o co chodzi??... Dobrze mi sie wydawało że masz gorączke... Ufff i co tu teraz napisać... 1) kto to Łukasz??... 2) Dasz rade, oczywiście że dasz, jestem z tobą szcześciu ale też w bólu i cierpieniu...//:* for U
20 grudnia 2004, 21:09
myslę, że rpzed świętami wszysycy cierpią na syndrom braku mobilizacji. Oczywiście po powrocie do szkoły także bedziemy zbyt zmeczeni zeby cokolwiek robic. Ach to słodkie lenistwo :)
zabcia--->rita
20 grudnia 2004, 21:09
Brat????
20 grudnia 2004, 21:06
mi tez póki co nie udziela się świąteczny nastrój :/ może troszkę bo dzisiaj ubierałam choinkę ...noi śnieg spadł ;) no ale to i tak tylko troszkę :] kuruj się żebyś na święta (a raczej na sylwestra :P) była w pełni sił :D pozdro
ritolek
20 grudnia 2004, 21:02
...ehhh....nio tak dla mnie te święta będą nadzwyczajne nigdy ne spędziałam świąt poza domem...a kto to ŁukasZ?? ehhh czasem tak bywa...z rodzicami...i jush nic na tio nei poradzimy...
20 grudnia 2004, 20:51
No to teraz wyglądamy podobnie..różnica jest taka, że Ty wygladasz tak tylko podczas choroby a ja zawsze ;)
20 grudnia 2004, 20:29
Skoro masz bidulko katar to na pewno jesteś pociągająca... Kuruj się! Pozdrawiam cieplutko!

Dodaj komentarz