Archiwum listopad 2004, strona 1


lis 18 2004 Kim jestem
Komentarze: 37

Dzisiaj jestem optymistka....Kim bede jutro, jeszcze nie wiem...Zobaczymy co przyniesie kolejny wschod słońca...

malusia-zabcia : :
lis 16 2004 .::Znudzenie, szarosc, zimno::.
Komentarze: 16

Tradycyjnie miałam sie uczyc i tradycyjnie nic z tego nie wyszlo..jakos nie mam do tego głowy....Tymczasem obok mnie spoczywa gigantycznych rozmiarow gora ksiazek....Bez komentarza:/ Ze zniecierpliwieniem oczekuje magicznego slowa jakim sa "rekolekcje", ale to dopiero za 2 tygodnie, w takim wypadku pozostaje mi wyciagnac raczke po ksiazke, usiasc i zaczac kuc...:( Niezbyt pocieszajaca perspektywa musze to przyznac:( Szczerze mowiac nie wiem dlaczego pisze...ostatnio nawet zaczelam sie zastanawiac nad zamknieciem  bloga...jednak zrezygnowalam z tego pomyslu...moze za jakis czas pokaze sie jakas bardziej sensowna nota:)Tymczasem 3majcie sie cieplusio:*

malusia-zabcia : :
lis 10 2004 Powtorka...dlaczego???
Komentarze: 33

W mojej pamieci jest wspomnienie pewnego zimowego wieczoru....Pewna rozmowa...moja glupota, naiwnosc...szczere wyznanie..odtracenie....ciemny pokoj...pluszowy mis...lzy..bol...zal......i slowa ktore nie chca przestac brzmiec "Ty chcialas tak  jak misie...." Historia lubi sie powtarzac....Tym razem zycie troszke zmienilo scenariusz....Pewna rozmowa...moja głupota, naiwnosc, latwowiernosc....zawiodlam sie na nim....nie spodziewalam sie tego... nie po nim...i znowu ciemny pokoj...pluszowy mis....lzy...brat pytajacy co sie stalo...urywki moich odpowiedzi.....Brak zrozumienia... Wiem ze notka jest niezrozumiala ale pisze ja pod wplywem impulsu i uczuc...przepraszam....

Sytuacja uległa znacznej poprawie....Szczera rozmowa twarza w twarz zrobila swoje...Dziekuje ze przyjechałes....Na mojej twarzy pojawia sie usmiech, choc na policzkach pozostały jeszcze slady wylanych łez....

malusia-zabcia : :
lis 09 2004 .::Nie ma jak komplikacje::.
Komentarze: 22

Miałam:
-isc na połowinki
-swietnie sie bawic ;D
-dostac 5 z Po
-wiecej sie smiac
-dostac zjebke po zebraniu :/
-nauczyc sie na matme
-isc do fryziera
-zyc chwila, nie martwic sie o jutro
-nie palic
Tymczasem:
-jestem chora
-w zwiazku z tym na polowinki nie ide:(
-w szkole sie nie pojawie wiec 5 z PO nie bedzie
-zjebki nie bylo:)
-na matma nadal nic nee umiem
-na fryziera nie mam czasu ani sily
-nie mam ochoty sie usmiechac:/
-martwie sie o jutro:/
-nie pale:)

malusia-zabcia : :
lis 08 2004 .::Zloty srodek???::.
Komentarze: 18

Dotad otaczajacy mnie swiat byl dla mnie niezrozumialy, szary, chory, niesprawiedliwy....Od pewnego czasu zaczynam go rozumiec...Stał sie bardziej kolorowy...Mniej chory i niesprawiedliwy...Zaczal sie zmieniac w moich oczach....Bez zadnej przyczyny...Tak poprostu sam z siebie...Nie zebym nie miala mu nic do zarzucenia, bo lista skarg  jest dluga, ale powoli zaczynam go doceniac....Bo pomimo tego calego zla, smutku, nieszczescia zdarzaja sie tez chwile pelne euforii, radosci, szczescia....Horacy znany Grecki poeta...laczyl ze soba poglady Epikurejczykow i Stoikow..Na pierwszy rzut oka mozna było powiedziec ze sa to dwie sprzecznosci....Jednak jego filozofia miała ukryty sens...Wedlug niego nie nalezy bac sie smierci...nie nalezy o niej myslec bo i tak predzej czy pozniej przyjdzie...W zyciu powinnismy cieszyc sie tym co mamy bo wszystko przemija...carpe diem....Po smierci pozostaniemy tylko wspomnieniem....I tylko od nas zalezy jakim wspomnieniem bedziemy...ja zyje swiadomoscia ze po mnie  oprocz wspomnien pozostanie jeszcze ten blog zagubiony gdzies w internetowej przestrzeni....I znowu Zabcia nie jest solo:)..ehh....

malusia-zabcia : :