sty 11 2005

.::Moje problemy::.


Komentarze: 29

Hmmm....moje problemy (????)....Tak istnieje takie coś jak "moje problemy"....Każdy z nas je ma....Mogę narzekać bo mam 2 z matmy na semestr, parę nieusprawiedliwionych godzin, nie mam się w co ubrać na impreze, mam parę pytań na które nie mogę znaleźć odpowiedzi, ogromny mętlik w głowie, brak sprecyzowanych planów na przyszłość, ciągłe zmiany nastroju...To są moje problemy....Moje "WIELKIE" problemy...Teraz gdy tak na nie patrze wydają mi sie śmiesznie małe...błahe....nic nie znaczące....Więc dlaczego sie tym przejmuje?Dlaczego nie mogę zapomnieć i byc w pełni zadowolna z życia...Zawsze pojawia sie jakieś "ale"...Czasami mam wrażenie ze sama wymyślam sobie jakieś problemy...zupełnie głupie i bezsensowne...Ale w moje główce nabierają one ogromnych rozmiarów czasami nawet zbyt ogromnych...Wtedy myśle jak je rozwiązać, prosze o rady innych....Zapominam cieszyć sie życiem....Zapominam cieszyć sie tym co mam....Cholera ja chyba staje sie coraz bardziej dziwna....:(

malusia-zabcia : :
frota
13 stycznia 2005, 20:40
ja też mam czasem takie wrażeni, że u mie nie może byc dobrze, bo jeśli już tak jest, to zawsez znajde jakiś pretekst, żeby pomyśleć,że to wszstko jest jakieś do bani i bezbarwne...=(
13 stycznia 2005, 18:05
może z czasem te WIELKIE problemy staną się małymi, a potem znikną . . .
13 stycznia 2005, 16:33
Tylko tyle : :** :)
Monia(11 L.O)
13 stycznia 2005, 15:03
ja tez tak mam.Nie przejmuj sie...Nie potrafie czasami dostrzec rzeczy z ktorych powinnam sie cieszyc...Dostrzegam tylko to co sprawia ze jestem smootna...Heh...Zapraszam na bloga mojego i mojej kolezanki -->www.brzdac-monia.blog.pl papa :)
12 stycznia 2005, 14:36
problemy były, są i będą... nie ma na to rady... ale nie przejmuj się... są dni, kiedy masz ochotę jedynie płakać, ale na szczęście potem wychodzi słonko i się uśmiechasz...:) 3maj się cieplutko:*
aga_kwiatek
12 stycznia 2005, 14:25
Don\'t worry! Ja tez mam zdolności do wyszukiwania sobie problemów... Jeżeli jeden rozwiążę już szukam następnego...No czy to nie jest chore..:/
Agniesia /piwnooka-adziaaa
12 stycznia 2005, 09:13
Każdy problemy ma...jednen większe,jeden mniejsze,lecz niestety one zawsze są...;/ myślę,że powinniśmy znajdować w nich jakieś pozytywne strony... mimo tego,że czasami kest bardzo trudno... 3maj się Aguś i nie szmutaj sie już...ciesz sie życiem,bo jest one zbyt krótkie,aby ciągle się umartwiać... Buziaki;)
11 stycznia 2005, 22:25
Kazda z nas je ma... dokladnie ;**
11 stycznia 2005, 21:34
życie bez problemów niczego by nas nie uczyło. To dopiero byłoby dziwne. A problemy lubią ewoluować. Zamieniać się na większe albo zniakać, ale być muszę. Nie przejmuj się. Na każdy problem jest antyproblem tzn rozwiązanie :]
.mała
11 stycznia 2005, 21:30
każdy tak ma... najpierw problemy nas przytłaczają a potem popatrzymy na nie... i są takie malutkie...
Kumcia
11 stycznia 2005, 21:00
to z perspektywy czasu nasze problemy maleja..poprostu staja sie nie aktualne i dlatego wywdaja sie takie blahe..ale jezeli jest teraz i to ci zaprzata glowe niedaje spokoju to..ma ogrmna wielkosc..I myslisz co dalej..zawsze ma sie problemy nawet blahe..Bo jak by wygladalo zycie bez problemow nawet malnkich?? za dobrze by bylo a z czasem za nudno!
11 stycznia 2005, 20:40
nie warto przejmowac sie blahostakmi, takimi jak ubranie na impreze! z czasem dostrzegniesz, ze naprawde nie warto - bierz przyklad ze mnie ;) 3m sie ;*
11 stycznia 2005, 20:36
w takim razie obie jesteśmy dziwne.. Bo z moją głową jest podobnie...
ritolek
11 stycznia 2005, 20:26
ej ne przejmuj sie tio jest normalka....ja ne mam dużych poroblemów..narazie mam problemy z moja kumpelka :(:(:( ehh...szkdoa gadac....pozdro i zapraszam do siebie

Dodaj komentarz