Archiwum 22 listopada 2004


lis 22 2004 .::Bezsilne łzy płyna Ci z oczu::.
Komentarze: 22

Siedze sama w pokoju z kubkiem goracej kawy w rece...po pokoju roznosi sie cudowny aromat kawy...Z głosników rozbrzmiewa Grammatik "Kazdy ma chwile"...po policzku spływa łza....A tak długo byłam optymistka....Jednak dłuzej juz nie moge...wiem, ze robie zle...wyrzuty sumienia sa coraz wieksze...ale sama sie w to wpakowalam...sama podjełam taka decyzje...i sama musze z niej wybrnac....a teraz płacze...bo tchórzem jestem....Nie potrafie byc twarda...Najłatwiej jest mi płakac , dlatego to robie...Nie stac mnie na podjecie jakiejkolwiek decyzji...Wszystko przyjmuje ze spokojem...na wszystko sie zgadzam....a pozniej płacze w poduszke...Bo mnie powinno sie gdzies zamknac zebym juz wiecej nie raniła...nie krzywdzila...zeby nikt przezemnie nie płakał...Powinnam mieszkac na jakies bezludnej wyspie zdala od ludzi... Na dodatek zaczyna padac deszcz i moj sliczny snieg zniknie...Nie bede juz powstrzymywac łez...i tak nikt ich nie widzi i nigdy nie zobaczy....

malusia-zabcia : :