Archiwum 14 kwietnia 2004


kwi 14 2004 .::Nierozumiem::.
Komentarze: 13

Płacze a łezki nie przestają leciec...Nie chce przestac...Tak jest mi dobrze....3;09 dzwonek do drzwi...ktos otwiera...psy wylatuja na ogrod....zdziwienie...schodze na dół...dwoch panów w czerwonych kurtkach....obok nich srebna walizka...czuje gwałtowny skurcz żołądka....W tle pojawia sie mama....Pytanie.."Co sie dzieje??Co robia tutaj Ci faceci"... Krótka ledwo dosłyszalna odpowiedz..."Tata sie zle czuje..." Bieg na góre...Do Adama do pokoju.....Nic nie rozumiem.... Tata wchodzi do pokoju...Nie jest w stanie sam utrzymac sie na nogach....Po chwili juz idzie w druga strone..zle sie poczuł...Drugie podejscie...wchodzi...siada...chwyta mnie za reke i mów i"Wszystko bedzie dobrze...." Jest blady...Jego oczy sa bez wyrazu...Po chwili odchodzi....znika w witrynie drzwi...a ja płacze....

malusia-zabcia : :