Komentarze: 21
Musze sie przyznac, ze wyjazd do kuzynki wpłynal na mnie w 100% pozytywnie.... Zaczelam inaczej patrzec na zycie...nabralam do wszystkiego dystansu....staralam sie spojrzec na problemy z innej strony....napewno przyczyniala sie do tego moja kuzynka i jej znajomi...i moze troszke Bartek....ale calosc to top-secret...wiem ze juz NIGDY sie nie spotkamy, I DOBRZE MI Z TYM.....wystarczylo ze dzieki niemu tyle zrozumialam.....Tymczasem wrocilam do koffanego Skórzewa...:) Teskniłam za wszystkimi a teraz moglam sie wkoncu nimi nacieszyc....Nio i dostałam prezencik od koffanej przyjaciolki Monisi-torebka-piesio :) Taka przeslodka..teraz obydwie bedziemy z nimi wymiatac;)) Co ja bym bez tych wszystkich bliskich osobek zrobila???Nie ma jak prawdziwi przyjaciele jakich mam (moge to powiedziec z czystym sumieniem)....Poprostu 3a squad jest the best;)) Buziaki for all!!!:*:*:*:*