Najnowsze wpisy, strona 20


kwi 01 2004 .::Bez tytułu::.
Komentarze: 17

Śmiech....czasami sztuczny...maska na twarzy....wymuszone słowa, które składają sie w zdania..... Wzrok...czasami nie obecny...wyraz które cały czas huczą w głowie...myśli które same uciekają.... ludzie- bliscy a zarazem odlegli... zmiany... nierealne marzenia....cichy placz...pluszowy mis.... 4 sciany.... dlugie spacery... brak zdecydowania.... gesty bez znaczenia...bezbrawne słowa.... -to wszystko o mnie.....

Złość...czy tak trudno jest zrozumieć innym kiedy mówi sie nie???czy tak trudno uszanować kogoś zdanie....brak mi słów...jestem rozgoryczona....Jestem po prostu zła....

malusia-zabcia : :
mar 28 2004 .::Rozczarowanie::.
Komentarze: 26

Jest mi smutno...a wlasciwie tio jestem rozczarowana...jeden gest..a wlasciwie tio jego brak.... poczulam ukłucie w serduchu...poczulam jakbym miala w nim dziure wielkosc 4-pietrowego budynku....wpatrywalam sie w niego i wpatrywalam...a tu nic...pustka...spojrzal.....wielkie rozczarowanie....

Dlaczego nee moge zapomniec???Dlaczego nie mogę zniknąć???chciałabym być duchem....móc latać...przenikać przez ściany...neee jeść..neee pić....o nic się neee martwić...tylko szybować pośród chmur...patrzeć na świat z góry....jestem naiwana....

malusia-zabcia : :
mar 21 2004 .::Zwykły piątek::.
Komentarze: 16

Cóż....Moje szczescie nadal trwa;)) I mam nadzieje, ze bedzie trwało jeszcze dluuugooo, chociaz na horyzoncie pojawiaja sie chmurki...ale mysle ze przy pomocy Moni wszystko jakos sie ułoży;PP Jesli chodzi o moje zycie tio naprawde neee jest zle;)) W szkółce idzie dobshe;)) Z Monia mamy własna religie;)) I nawet mamy jush pierwszego kapłana!!!Dredzioka!!!Wielki buziak dla niego;PP Szkoda tylko, ze inny sprawy neee wydaja sie takie proste;)) Pozatym tio w piatek byłam calutka mokra..ale najpierw Monia dostała odemnie  woda z butelki;)) warto było... chociaz mysle ze chłopacy nee musieli lac mi wody ze spodnie;//grr,,,, tio jush neee było śmieszne.... Dio domciu nee wracałam z Gosiulem, tylko z Papciem i Arturem...w sumie tio milo ze chciało im sie isc taki kawał;))) Ale żałuje, ze sprawy z Gosią tak sie potoczyły... Jutro rajd...Idziemy dio Zakrzewa...W sumie tio nee chciałoby mi sie isc ale nawet fajne osobki ida i tylko dlatego chyba pojde... A we wtorek jedziemy dio teatru na "Balladyne"Cóż nie powiem abym była zachwycona, ale jak jedziemy tio jedziemy... Boshe...notka wyszla nudna i przyziemna,....ale trudno...3majcie sie misiaki!!!Buziaki for all!!!Kwiatuszzzki moje koffane komentujcie!!!

malusia-zabcia : :
mar 16 2004 .::szczescie::.
Komentarze: 15

 Idąc ulicą uśmiecham sie do obcych ludzi z nadzieją, iż oni uśmiechną sie do mnie.... Niektorzy, krzywo na mnie spojrzą inni odwzajemnia uśmiech... ... Za oknem szaro....chmurki na niebie, a mi to wogólnie nie przeszkadza... Mogłabym chodzic i uśmiechac sie do wszystkich zywych istotek.... Mogłabym tańczyć, marzyć, śpiewać.... Mogłabym zdobyć caly świat... Jestem szczesliwa... po prostu szczesliwa....

malusia-zabcia : :
mar 10 2004 .::Uczucia::.
Komentarze: 18

Ogolnie tio nee ma zadnego konkretnego powodu dla którego pisze... Moje samopoczucie uległo wielkiej poprawie..dzieki jednej malutkiej szczerej rozmowie;PP I dziekuje tej osóbce za tio... Nee masz pojecia jak bardzo poprawiłeś mi humorek;PP Jestes  naprawdę koffany i wielki buziak dla Ciebie;) Rekolekcje mineły...niestety nee moge powiedzieć, abym została nawrócona;(( Nadal mam wiele wątpliwości.... moze nawet zbyt wiele.... nic na to nee poradze... U spowiedzi tesh neee byłam... po prostu nee mogłam stanąc przed tym xsiędzem i powiedziec mu całej prawdy... to było dla mnie zbyt trudne...mam zbyt wiele cięzkich grzeszków;)) Moze z czasem przezwycięze ten lęk.... Niedawno napisałam pewną notke na temat uczuc jakie czuje na pewien widok...niestety skasowałam ją i tylko nielicznie mieli możliwość jej przeczytania.... chciałabym do niej powrócic... ale nie wiem czy bede wstanie...Otóż chodzi mi ogólnie o odczucia związane z osobnikami płci przeciwnej.... To może komuś wydac sie dziwne ale czasami czuje motylki w brzuszku... i sama sie uśmiecham neee wiedząc dlaczego... mogłabym tak stac, usmiechac sie a świat naokoło mógłby sie nawet zawalić... A ja i tak byłabym szczęsliwa;))) Nie chce niczego wzamian...chce tylko jednego usmiechu, spojrzenia...rzeczy tak małych a zarazem tak potęznych... Rzeczy, które moga tak łatwo zmieniać nasze zycie... I wlasnie tak jest ze mna... Nee oczekuje wielkiej miłości...tutaj neee chodzi o to...wazne jest ze ten ktos wogole istnieje...ze czasami sie widujemy.. ze powie zwykłe "cześć", usmiechnie się, czule spojrzy, porozmawia... to są chwile kiedy zycie wydaje sie najcudowniejszym darem na świecie... Są to chwile kiedy az chce sie zyc.... I ten skurcz żołądka;)) Tio wszystko tak bardzo kocham.... Niby nic nee znaczące gesty a posiadające tak wielką moc...Są to chwile bez których nie mogłabym życ... Są to najpiekniejsze chwile w życiu...I to uczucie ze niczego od niego neee oczekuje... ze wystarcza fakt jego istnienia... To wszystko sprawia, ze można być szcześliwym...

malusia-zabcia : :